wtorek, 19 lutego 2013

następny :D

Zanim zaczniecie czytać odsyłamy do zakładki Bohaterowie ;)

Zanim piorun i tęcza przejdą przez smutków most

Zanim dzień stąd odleci na chmurze


Zanim groszki i róże pocałują się znów przez płot


Zanim kurz pozamiata podwórze



-Michał, a może byś wpadł ze swoją dziewczyną dzisiaj wieczorem? Jochen przyjeżdża, chciałbym wiesz, żeby miał jakąś rozrywkę, a nie ciągle ze mną, bo wiesz, no ten.. - powiedział zakładając koszulkę. Nie próbowałeś mu tłumaczyć, że Paulina nie jest Twoją dziewczyną, swoje i tak by myślał, a Tobie nie chciało się powtarzać po raz setny, że jest inaczej.
- Pogadam z nią, ale myślę, że przyjdziemy. - powiedziałeś sznurując buty.
- To bądźcie tak koło ósmej. Fajnie będzie, coś tak czuję. - powiedział a Ty uśmiechnąłeś się pod nosem.
- Pożyjemy, zobaczymy. - powiedziałeś i uciekłeś na halę.


- Paula! - usłyszałaś oglądając zdjęcia.
- Co tam, Misiu? - zapytałaś nie odwracając głowy od monitora.
- Mam dla Ciebie świetną propozycję! - mówił Michał.
- Tak?
- Bo do Simona przyjeżdża taki kolega i wiesz, chciałby zrobić taką małą imprezę, czy coś, wiesz..
- No , okej, i co ja mam z tym wspólnego? - powiedziałaś próbując przerobić zdjęcia.
- No właśnie to, że idziesz tam ze mną! - powiedział.
- Że co? Nie mógłbyś zostawić mnie w domu, po prostu? - powiedziałaś obracając się na krześle w jego stronę.
- Błagam, Paula... - powiedział i patrzył na Ciebie maślanymi oczami.
- Zadzieram kiecę i lecę. Widzisz ten entuzjazm w moich oczach? - powiedziałaś. On dalej patrzył na Ciebie maślanymi oczami.
- No dobra, pójdę, no. - powiedziałaś i odwróciłaś się w stronę monitoru.
- Bóg Ci w dzieciach wynagrodzi, tłustych i pyskatych! - powiedział. - No, ubierz się ładnie i ten to wiesz. Pa! - powiedział przesyłając Ci wirtualnego buziaka i zniknął w czeluściach miasta.
- Ej, Michał, Michał.... - powiedziałaś pod nosem i wróciłaś do zajęć.


***

Wymknąłeś się z domu. W nocy. Zostawiłeś kartkę, że idziesz na spacer. Cieszyłeś się. Stęskniłeś się za nią, brakowało Ci jej uśmiechu, jej dłoni, jej rąk. Daria zapełniła Ci pustkę, ale nie była NIĄ. Umówiliście się, a Ty cieszyłeś się jak dziecko i brnąłeś w to dalej nie zważając na Darię i jej uczucia, bo po co?

- Zbyszek, nic się nie zmieniłeś. - powiedziała kładąc swoją rękę na twojej twarzy.
- Brygida.
- Kocham Cię.
Pustka. Nie wiedziałeś, co jej odpowiedzieć. Nie wiedziałeś czy możesz. Teraz przypomniałeś sobie, że Daria tam czeka, że ma jakieś uczucia, że może nie potrzebnie to wszystko? Za późno.
Pocałunek.
Chwila.
Moment.
I dzieje się.
Zaczynasz to po raz kolejny. Pożądanie znowu wygrywa.


***
"On zakochany był jej radością"


Michał przyjechał o 19:30, a Ty byłaś już gotowa, powiadomił Cię wcześniej smsem co , gdzie i jak. Miał na sobie ładną koszulę, z resztą ładnemu we wszystkim ładnie. Dojechaliście do mieszkania Simona i weszliście do środka. Od razu zobaczyłaś JEGO. I czas jakby stanął w miejscu. Uśmiechnęłaś się szeroko i ściągnęłaś marynarkę, powiesiłaś ją na wieszaku.

- Cześć Wam!  - powiedział Michał.
- Cześć. - powiedział Simon.
- Hejhej. - powiedziałaś jak zawsze uśmiechając się szeroko.

Czas płynął powoli, siedzieliście sobie, a on jak zniknął, tak dalej go nie było. Zdziwiłaś się, może nie chciał Cię widzieć? Może nie chciał widzieć kogoś z Was?

- Paula, halo, jesteś? - powiedział Michał.
- Jestem jestem. Gdzie Simon?
- Poszedł po Jochena, zaraz wrócą. - odpowiedział. Ucieszyłaś się, że możesz go zobaczyć.


Zatrzymał się czas. Patrzyłeś na nią jak na siódmy cud świata.
- Ej, Stary, co Ty odwalasz! - powiedział Jochen.  - Jesteś? - dodał machając Ci ręką przed oczami.
- Jestem jestem. - powiedziałeś i oblał Cię kubeł zimnej wody. ONA WESZŁA Z CHŁOPAKIEM.
- Stary, daj sobie spokój, to dziewczyna Michała. - powiedział Simon.
- Dobra... ale zagadać chyba można? - zapytałeś, a Simon popatrzył na Ciebie z politowaniem.

- Cześć. -powiedziała. Stałeś i patrzyłeś na nią jak ciele na malowane wrota.
- Cześć. - powiedziałeś uśmiechając  się.
- Jak się nazywasz?
- Jochen. - powiedziałeś.
- Paula. - odpowiedziała. Wziąłeś jej kruchą dłoń do ręki i ucałowałeś.
Zrozumiałeś w mig, pod swetrem serce Ci mocniej zaczęło bić.
Jedno spojrzenie wystarczyło, na zawsze.


- Michał, a Ty nie jesteś zły, że Jochen Ci podrywa dziewczynę? - zapytał Simon.
- Co? Paulina nie jest moją dziewczyną, jest tylko przyjaciółką. Cieszyłbym się, gdyby w końcu znalazła kogoś, kto będzie jej wart.
- Jochen jest fajny, uwierz. - powiedział.
- Wierzę, wierzę. - powiedziałeś. Coś w środku Cię ukuło, przypomniałeś sobie Darię.. chciałeś wyjść. Ale przecież nie mogłeś.

-----------------------------------
Przepraszam, że tak słabo, ale szlag mnie trafia, usunęło się wszystko co napisałam. -.-

więc wprowadzamy Shopsa, żeby było ciekawiej.
Przeskakujemy trochę roczkami i Shops jest w Resovii wtedy co Grozer, okej? :D

3 komentarze:

  1. Przeczytałam no no Shops :D .
    Mój idol jest w opowiadaniu więc będę często zaglądać :)
    Ktoś ma tutaj wyrzuty sumienia ? i bardzo dobrze ! Brygida o.O Boże jak można tak skrzywdzić dziecko !? No ale ok może komuś się podoba ;p .
    Czekam na kolejny :)
    Pozdrowienia Wredota

    OdpowiedzUsuń
  2. Opowiadanie o moim ulubionym siatkarzu ? Mówię stanowczo tak ! :) Więc teraz ja czytam wszystko poprzednie bo chce nadrobić :) Ale już masz u mnie mega wielkiego plusa za Jochena :) .
    mam mega prośbę informuj mnie o nowościach na blogu :P . Nie posiadam gg i mój zryty komp nie pozwala na posiadanie jego ;P Więc bardzo proszę :) I zabieram się za czytanie bo pochłonęłam ten rozdział i chce wiedzieć co jak i dlaczego ;D .
    Pozdrowienia
    -Vacker-

    OdpowiedzUsuń
  3. No prosze, zdziwiłyście mnie wprowadzając niemca ;) Będzie ciekawie ;) A Zbyszek?! Co on odpieprza .?! Szkoda mi Darii, jest taka nieświadoma. Ale pewnie się dowie prędzej czy później. A uczucia Kubiaczka to chyba coś więcej do Darii, chociaż w sumie nie znają się jakoś niewiadomo jak. Fajnie się zapowiada, wyczuwam dużo wspaniałych akcji niebawem. Pozdrawiam ;* /G.

    OdpowiedzUsuń